jak przerysowac zdjecie na kartke
Konwertowanie obiektów DWG i DXF na kształty programu Visio. Po zaimportowaniu lub otwarciu rysunku programu AutoCAD możesz go przekonwertować na kształty, które można modyfikować w programie Visio. Pamiętaj, że konwertowania na kształty programu Visio nie można cofnąć.
Jak drukować na papierze fotograficznym - najczęściej zadawane pytania. Z uwagi na to, że wiele osób zmaga się z doborem odpowiedniej ryzy papieru fotograficznego w zależności od marki urządzenia drukującego, postanowiliśmy przedstawić nasze indywidualne typy, które doskonale sprawdzą się do konkretnych modeli drukarek. 1.
Kartacze. Kartacze zwane również pod nazwą Cepeliny, to spore pyzy ziemniaczane o owalnym kształcie. Mój ulubiony przepis to kartacze z mięsem, które podaję z cebulką i boczkiem. - niezawodny sposób na udane kartacze. - tylko kilka łatwo dostępnych składników. - dokładny opis ze zdjęciami i kilka propozycji podania. Czas
Kartki, których nie dało się zrealizować. I dieta mająca tylko jeden cel: zagłodzenie Polaków. W Krakowie Niemcy uruchomili system kartkowy 13 listopada 1939 roku. W Warszawie – dopiero 15 grudnia. Reglamentacja żywności miała w założeniu zapewnić każdemu Polakowi przynajmniej minimalne, konieczne do przeżycia, racje. Reklama.
Kartki ślubne z podziękowaniami możesz wydrukować na domowej drukarce. Jeśli pragniesz czegoś wyjątkowego, możesz wysłać plik do profesjonalnej drukarni i wydrukować kartki na specjalnym papierze. Potem wystarczy tylko złożyć podpisy, nakleić znaczki i wysłać! Udostępnij kartki ślubne z podziękowaniami
nonton film action terbaru 2022 sub indo lk21. Odpowiedzi (3) Zaloguj się, aby móc oceniać, komentować, odpowiadać... Pani Barbaro, w odpowiedzi na Pani pytanie, zademonstruję jedną z kilku metod tworzenia montaży, która polega na łączeniu elementów z różnych zdjęć w jedną spójną całość. Ze zdjęcia jaszczurki skopiuję oko, które następnie umieszczę na metalowej figurze chińskiego smoka w taki sposób, żeby figurka miała "prawdziwe" dwa zdjęcia, z których wykonamy montaż. Z tego zdjęcia jaszczura skopiujemy oko: które wstawimy do zdjęcia metalowej figurki smoka, żeby smok miał czym "patrzeć": Oryginały obydwu zdjeć są niekompresowane, dość dużej rozdzielczości, więc detale, które chcemy wykorzystać do montażu, będą wyraźne i ostre. Najprostszą metodą rozpoczęcia jest zaznaczenie fragmentu obrazka, który chcemy użyć i wklejenie tego fragmentu w obrazku docelowym. Domyślnie powinien się wkleić jako nowa warstwa, którą potem można już edytować jako fragment projektu. To tyle teorii, bo w praktyce sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. W programie GIMP jest kilka różnie działających narzędzi do zaznaczania elementów forografii. Najprostsze, takie jak: zaznaczenie prostokąte i eliptyczne, zwykle w praktyce okazują sie niewystarczające. Do zaznaczenia bardziej skomplikowanych obszarów można wykorzystać lasso, które pozwala na odręczne (czyli dość niepracyzyjne) zaznaczanie dowolnych kształtów. Jeśli na forografii znajduje się obiekt o jednolitym kolorze, sprawdzi się różdżka, która jest w stanie jednym kliknięciem zaznaczyć cały obszar pokryty odcieniami jednego koloru lub wieloma kolorami (zależy od ustawienia czułości w opcjach narzędzia). Do kolekcji narzędzi do zaznaczania dochodze też nożyce, które pracują podobnie jak lasso, ale są w stanie same wykryć krawędzie obiektu. Wszystkie wyżej wymienione narzędzia mogą pracować w trybie tworzenia nowej selekcji, który jest trybem domyślnym; w trybie dodawania (wymuszanym przyciśnięciem klawisza Shift) można do wcześniej stworzonej selekcji dokładać nowe obszary. Wreszcie w trybie odejmowania (z Ctrl) można ze zbyt dużej selekcji (synonim zaznaczenia) odjąć zbędne fragmenty. To jeszcze nie wszystkie możliwości zaznaczania, bo jeśli nam zależy na stworzeniu selekcji bardzo precyzyjnej, warto się posłużyć ścieżkami wektorowymi lub szybką maską. Po zrobieniu zaznaczenia warto jeszcze zmiękczyć jego krawędź. Domyślnie selekcja ma bardzo wyraźną, ostrą krawędź, która przy tworzeniu fotomontaży bardzo przeszkadza w uzyskaniu realistycznego wyglądu. Tak wygląda fragment obrazu, skopiowany z selekcji o ostrej krawędzi: Zmiękczenie (inaczej mówiąc - wtapianie) krawędzi w GIMP uzyskuje się przez polecenie Zaznaczenie - Zmiękcz. Wielkość wtapiania zależy od wielkości obrazka: Przy obrazie o szerokości 4000 pikseli i dużej selekcji, promień wtapiania rzędu 10 pikseli pozostanie praktycznie niezauważony. Natomiast w projekcie o szerokości 600 pikseli (najczęściej spotykana szerokość grafik prezentowanych na niniejszym forum) wtapianie 10-pikselowe jest już sporą wartością. W poniższym obrazku, którego całkowita szerokość wynosiła ponad 3000 px, zastosowałem zmiękczanie zaznaczenia o wartości 100 px. Dzięki temu fragment zdjęcia jaszczura ma wyraźnie zmiękczone i półprzejrzyste krawędzie, które ułatwią dopasowanie go do kompozycji: Wstawienie zaznaczonego fragmentu do innego zdjęcia najprościej wykonać przez kopiowanie i wklejanie. Zaznaczenie skopiujemy skrótem Ctrl+C lub poleceniem Edycja-Kopiuj, a w dokumencie docelowym wkleimy przez skrót Ctrl+V albo polecenie Edycja-Wklej. W programie GIMP wklejone obiekty widać na palecie Warstwy jako Oderwane zaznaczenie: Warto jest temu zaznaczeniu nadać indywidualną nazwę, co jednocześnie zamieni Oderwane zaznaczenie na zwykłą warstwę, na której można już wykonywać wszelkie operacje i transformacje: Wstawiona warstwa, dzięki wykonanemu wcześniej wtapianiu, łagodnie zlewa się z obrazem docelowym, co znakomicie ułatwi wykonanie przekonującego montażu. Teraz należy użyć narzędzia do przenoszenia warstwy z okiem i umieścić oko w głowie metalowej figurki, a następnie narzędziami do obracania i skalowania dopasować rozmiary i położenie oka do głowy metalowego smoka: Ostatnim etapem pracy będzie wykadrowanie gotowego montażu w taki sposób, żeby uwaga widza koncentrowała się na oku: Dodatkowo można cały projekt skorygować pod względem kolorystyki (z kolorów warstwy z okiem zdejmuje nieco zieleni), kontrastu, a na końcu wyostrzyć. Poniżej końcowy efekt: Życzę powodzenia w tworzeniu montaży. Andrzej Słodownik Komentarze (1) Odpowiedział @ | TRENER ALTKOM AKADEMII Komentarze Skomentował : @ TRENER ALTKOM AKADEMII , Na otwartym zdjęciu, z którego chcemy coś skopiować, na drugie klikamy: print screen, klikamy Win+R, wpisujemy MSPaint, Enter. Klikamy Ctrl+V, zaznaczamy, co chcemy przenieść i Ctrl+C. Otwieramy teraz zdjęcie, na które chcemy wkleić obiekt i wklejamy wcześniej wycięty Ctrl+V, dostosowywujemy wielkość i zapisujemy. GOTOWE. :) Komentarze (1) Odpowiedział @ Władysław_Suder | Komentarze Jeśli to żart - to raczej w kiepskim stylu proszę uważnie przeczytać tekst poniżej. Skomentował : @ TRENER ALTKOM AKADEMII , Panie Władysławie, osoba pytająca na zasługuje na treściwą odpowiedź. Teksty w stylu: "zaznacz sobie, skopiuj, wklej i potem dopasuj wielkość" nie dadzą jej żadnej korzyści. Muszę zwrócić Pańską uwagę na kilka drobiazgów: 1. Pytanie dotyczyło programu GIMP, a nie MS Paint. Przykład: był Pan na szkoleniu AM 2012_AD/POZADM, po szkoleniu zadaje Pan na AKADEMIQ pytanie dotyczące detali konfiguracji serwera Widnows, a dostaje Pan odpowiedź w stylu: "na Ubuntu też można, wpisz prostą komendę w terminalu i wciśnij Enter" - proszę sobie wyobrazić, jak się Pan będzie wtedy czuł jako pytający? 2. W naszych odpowiedziach najbardziej istotne jest wyjaśnienie pytającemu, jak coś zrobić PORZĄDNIE, a nie wygłupy mające na celu wykrzyknięcie: "A JA TEŻ UMIEM I WIEM LEPIEJ". Oczywiście, że można zrobić montaż i w MS Paint. Ale jeśli już chciał koniecznie Pan napisać o tym, to w Pańskiej odpowiedzi zabrakło konkretnych informacji: jak w MS Paint zaznaczyć potrzebny fragment obrazu (najlepiej z miękkimi brzegami), jak się zmienia wielkość wklejonego fragmentu, jak się go przenosi w obszarze projektu, jak kadrować itd. Bez tych informacji odpowiedź jest niekompletna. I niestety, kompletnie bezwartościowa dla pytającego i wszystkich innych. Pozdrawiam, Andrzej Słodownik Komentarze (1) Odpowiedział @ | TRENER ALTKOM AKADEMII Komentarze Zgadzam się w pana wypowiedzią, wiem, że można wszystko zrobić dużo lepiej, często skomplikowaną drogą i przy użyciu zaawansowanych narzędzi, lecz na proste pytanie : "Jak wyciąć obiekt ze zdjęcia i wkleić je na drugie?" myślę że moja odpowiedź i tak jest dość rozbudowana. Oczywiśćcie nie doczytałem że chodzi tu o użycie do tego celu Gimp-a, więc znalazłem najszybszą drogę do wycięcia i wklejenia części obrazka jednego do drugiego. Co do "ja wiem lepiej" nie mogę się zgodzić, chciałem po prostu wskazać dużo szybszy sposób na uzyskanie efektu (mam również świadomość iż efekt końcowy jest oddalony przy użyciu Painta w stostunku do Gimp-a ale prostota obsługi i "Dostępność" MSPAINT oraz czas który zaoszczędzimy na samej czynnośći CTRL-C Skomentował : @ Władysław_Suder , Przypisz komentarz Pytania Odpowiedzi Uwaga: Zatwierdzenie konwersji wiąże się z usunięciem punktacji za tą odpowiedź oraz notyfikacją mailową do jej autora. Strona wykorzystuje pliki cookies w celu realizacji usług, zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Masz pytanie? Napisz do nas Dziękujemy Twoja wiadomość została wysłana
Pięknie jest wziąć do ręki odbitkę czy wydruk fotografii osobiście wykonanej i wypieszczonej. Na ekranie też się oczywiście zdjęcia ogląda (obok znajdziesz poradnik o zmniejszaniu zdjęć do prezentacji w internecie ), ale dopiero na papierze zdjęcie ma formę skończoną, jest dziełem, które można powiesić na ścianie, w ramce postawić na biurku, podziwiać jako gotowe. Ale, ale… plik ma jakieś wymiary w pikselach czy tam megapikselach, a papier ma centymetry – jak to połączyć? Jak przeskalować zdjęcie do druku, żeby uzyskać optymalną jakość? Czy naprawdę trzeba skalować zdjęcie do druku? Po co właściwie zaprzątać sobie głowę skalowaniem do dokładnych wymiarów papieru i DPI drukarki? Przecież można powiedzieć w labie „osiemnaście na trzydzieści poproszę”, a przy drukowaniu w domu wybrać A4 i kliknąć „dopasuj do wielkości papieru”? Owszem, można, ale rezygnuje się w ten sposób z jakości, a konkretnie: z ostrości i gładkiego oddania skosów i łuków na zdjęciu. Sterownik drukarki bez marudzenia wciśnie każdy plik na papier o dowolnym obsługiwanym rozmiarze, labomaszynka zresztą również; ale jak wynika z rozważań o DPI, jeśli ilość punktów na cal wyjdzie mu przy tym jakaś nietypowa, to szczegółowość i gładkość wydruku będzie gorsza niż mogłaby być, gdyby się fotograf przyłożył do drukowania. Pamiętajmy też, że po przeskalowaniu warto zdjęcie wyostrzyć – a maszyna tego z pewnością nie zrobi ładnie. W rezultacie odbitka, która mogłaby być ostra i szczegółowa, będzie lekko rozmydlona albo pikselowata, mimo że jakość techniczna pliku była dobra. Skoro już przenosimy zdjęcia na papier – róbmy to porządnie. Jak dopasować zdjęcie do papieru Potrzebny jest przede wszystkim program graficzny z narzędziem do skalowania. Na dobrą sprawę może to być cokolwiek, a GIMP będzie co najmniej równie dobry co Photoshop. Zrzuty ekranowe pokazane tutaj pochodzą z przeglądarki FastStone Image Viewer. Mierzymy kartkę dokładnie, co do milimetra, i ten wymiar wpisujemy w okienko skalowania. Jeśli kupiliśmy papier fotograficzny w arkuszach, na pudełku na pewno są napisane jego dokładne wymiary, więc nie trzeba mierzyć. W pole obok wpisujemy DPI urządzenia drukującego. Ile ono wynosi? W przypadku fotolabu sprawdzamy na stronie albo dzwonimy z pytaniem, w przypadku drukarki zaglądamy do specyfikacji urządzenia. Zwykle stosowane wartości DPI mieszczą się w przedziale od 200 do 400. Dla ułatwienia: drukarki fotograficzne Epsona mają natywną rozdzielczość 360 DPI, a Canona – 300 DPI. Tutaj mamy wpisane 297x210mm (czyli dokładne wymiary A4) i 300 DPI. Program w trzecim polu wyświetli wyliczoną na podstawie tych dwóch wartości liczbę pikseli, do której zostanie przeskalowane zdjęcie. Sprawdzamy jeszcze metodę interpolacji (w zależności od programu powinna być Dwusześcienna (Bicubic) albo, co jeszcze lepiej, Lanczos3) i potwierdzamy skalowanie. To zdjęcie po przeskalowaniu do druku na A4 trochę się skurczyło: z 15 megapikseli zostało niecałe 9. Teraz trzeba jeszcze obejrzeć zdjęcie w powiększeniu 100% (w przypadku posiadania bardzo precyzyjnej drukarki) albo 50% (fotolaby, mniej precyzyjne drukarki i zdjęcia oglądane z daleka) i wyostrzyć. Skalowanie zawsze trochę psuje ostrość, więc trzeba to naprawić. Ta ilustracja pokazuje wyostrzanie w tej samej przeglądarce, w której odbyło się skalowanie, ale tak naprawdę lepiej zrobić to w jakimś bardziej zaawansowanym programie, tak jak opisano tutaj. Im większy ma być wydruk, tym większa staranność jest zalecana przy wyostrzaniu. kliknięcie powiększa ilustrację Formaty zdjęć, formaty papieru Aparaty robią zdjęcia o stosunku boków 2:3 albo 3:4, a papier niekoniecznie ma dokładnie takie proporcje. Niektóre formaty są jeszcze bardziej podłużne niż 2:3 (np. A3+), a inne bardziej zbliżone do 3:4 (np. A4). No a jeśli z powodów kompozycyjnych przytniemy zdjęcie do jeszcze innych proporcji, to bardzo możliwe, że nie istnieją gotowe arkusze, które by do niego pasowały. Co wtedy? Są trzy wyjścia: dopasować zdjęcie do papieru, papier do zdjęcia albo… zaakceptować ramki. Ostatnia ewentualność jest najprostsza: włączamy (albo zlecamy) drukowanie z marginesami. Białe ramki będą wtedy szersze na dwóch przeciwległych bokach, ale to nie przeszkadza – a przynajmniej nie tak bardzo, jak marginesy występujące wyłącznie po dwóch stronach. Dopasowywanie papieru do zdjęcia odbywa się przy pomocy nożyczek albo noża do tapet. Jeśli dysponujemy papierem fotograficznym w rolce, a nie w arkuszach, to możemy go swobodnie przycinać do dowolnych proporcji bez straty centymetrów kwadratowych. Jak dopasować zdjęcie do formatu papieru Dopasowanie zdjęcia do papieru daje odbitki o klasycznych wymiarach, pozbawione marginesów, ale może wymagać kompromisu jeśli chodzi o kompozycję fotografii. W przypadku gdy proporcje tylko trochę się nie zgadzają, a przy krawędziach fotografii nie ma nic istotnego, spokojnie można taką „pustą” krawędź przyciąć. Z kolei jeśli nie możemy ciąć krawędzi (bo groziłoby to obcięciem istotnego elementu), a żaden obiekt na zdjęciu nie ma dobrze rozpoznawalnych proporcji, dobrą opcją może być niewielkie rozciągnięcie obrazu. Drzewa czy krajobrazy nie obrażą się, że się je „pogrubia”, ale już przy portretach lepiej tego nie robić, bo deformacja będzie widoczna. Zdjęcie można dopasować do papieru, jeśli niezgodność formatów jest niewielka. Gdy jednak mamy kompozycje zbliżone do kwadratu, lepiej zdecydować się na nóż do tapet albo ewentualnie duże, puste marginesy. Nie warto poświęcać kompozycji dla formatu papieru. W Photoshopie można kadrować zdjęcia, jednocześnie skalując je do odpowiedniego dla druku rozmiaru. Wystarczy wpisać na górze ekranu żądane wymiary w centymetrach i liczbę DPI, a po zakreśleniu narzędziem Kadrowania dowolnej części zdjęcia zostanie ona przeskalowana do wpisanego rozmiaru, zaś reszta – obcięta. W tym przypadku dół zdjęcia trzeba było przyciąć, bo jego proporcje nie do końca zgadzały się z wpisanym w górne pola formatem A4. kliknięcie powiększa ilustrację Poleceniem Obraz | Rozmiar obrazu (Image | Image Size) wywołujemy okienko, w którym można skalować zdjęcia. Rozłączenie „łańcuszka” w okienku (lub, w starszych wersjach, odznaczenie pola Zachowaj proporcje [Constrain Proportions]) sprawia, że można jednocześnie obraz rozciągnąć. Tym sposobem zdjęcie zostało dopasowane do formatu A4 bez obcinania czegokolwiek. Na tego typu kadrze deformacji nie widać, więc można było tak zrobić. kliknięcie powiększa ilustrację Jak przeskalować zdjęcie do druku w Lightroomie? Nie zalecam skalowania zdjęć do druku w Lightroomie, nawet Classic, bo program ten nie umożliwia świadomego wyostrzenia fotografii po przeskalowaniu. Niestety, nie umożliwia też kontroli samego skalowania – przebiega ono automatycznie w tle, gdy dobieramy rozmiar wydruku. Można w Lightroomie Classic wybrać wprawdzie siłę końcowego wyostrzenia, ale nie ma możliwości ani precyzyjnego dopasowania ostrości, ani wzrokowego sprawdzenia efektu. O jakimś selektywnym wyostrzaniu nawet nie wspominam. Jeśli jednak ktoś nie dysponuje żadnym innym narzędziem, to w Lightroomie postępowanie wygląda następująco: Skalowanie zdjęcia do druku bez marginesów Jeśli życzymy sobie druk bez marginesów, w module Print możemy zaznaczyć opcję Zoom to Fill – to rozciągnie obraz tak by wypełnił… nie, nie kartkę, tylko klatkę (Cell). Rozmiary tej klatki ustalamy niżej, w panelu Layout | Cell Size. Jeśli przesuniemy oba suwaki maksymalnie w prawo, otrzymamy rozmiar aktualnie wybranej kartki. Wielkość kartki wybiera się w sterowniku drukarki, do którego przechodzimy przyciskiem Printer, znajdującym się w prawym dolnym rogu ekranu. Osobno ustalamy szerokość ewentualnych marginesów, również w panelu Layout; oczywiście w tym przypadku będzie to zero. kliknięcie powiększa ilustrację Druk z marginesami Jeśli życzymy sobie wydruk z marginesami, musimy ustawić szerokość tych marginesów albo… zmniejszyć Cell Size. Gdy jeszcze do tego pole Zoom to Fill pozostawimy nieaktywne, mamy pewność, że zdjęcie nie zostanie z żadnej strony obcięte. Niemniej jednak, trzeba w takim przypadku zwrócić uwagę na szerokość marginesów, bo mogą się okazać nierówne. Niezależnie od marginesów czy ich braku, warto jeszcze zajrzeć do panelu Print Job, bo tam właśnie znajdziemy pozycję Wyostrzanie, czyli Print Sharpening. Niestety, możemy tylko wybrać wyostrzenie słabe, standardowe lub silne, co daje zdecydowanie mniejsze pole manewru niż skorzystanie z normalnej Maski Wyostrzającej w dowolnym programie, który ją obsługuje – a nie musi to wcale być Photoshop. GIMP też ją ma, a nawet, w nieco okrojonej formie, FastStone. kliknięcie powiększa ilustrację Brak drukarki? Wydrukuj do pliku W panelu Print Job pierwszą pozycją jest Print to. Domyślnie jest tam wybrane Printer (Drukarka), ale jeśli nie ma w systemie zainstalowanej drukarki, będzie to JPEG File. Jeśli mamy drukarkę, ale i tak chcemy tylko dostać przeskalowane zdjęcie a nie wydruk, też możemy sobie przełączyć tę opcję na JPEG File. Pojawi się wtedy w tym samym panelu opcja Custom File Dimensions, gdzie możemy wpisać dowolny wymiar papieru. Wpisujemy też liczbę ppi (liczbowo to to samo co DPI) zgodną z natywną rozdzielczością maszyny drukującej, na której w końcu ten plik wyląduje (jeśli nie wiesz o co chodzi, tutaj jest tekst o tym co jest DPI i PPI). Gdy na koniec klikniemy Print to File, otrzymamy przeskalowany do druku plik JPEG. Możemy go zapisać i wysłać do labu albo wydrukować sobie kiedy indziej. No i gwóźdź programu: dopiero teraz możemy sobie dokładnie obejrzeć przeskalowane (i ewentualnie wyostrzone) zdjęcie, bo dotychczasowy podgląd był tylko orientacyjny. Dopasowanie zdjęcia do papieru: wersja Lightrooma Gdy proporcje zdjęcia nie pasują do proporcji papieru, możemy zgodzić się na obcięcie brzegów – robi się to przez zaznaczenie opcji Zoom to Fill w module Print. Brzegi zostaną jednak wtedy przycięte symetrycznie, po obu stronach tyle samo. Jeśli zależy nam na przycięciu kadru tylko z jednej strony, trzeba to zrobić wcześniej, w module Develop. Bierzemy narzędzie do kadrowania i klikamy Aspect. Rozwinie się menu, w którym można wybrać Enter Custom. W następnym okienku wpisujemy żądane proporcje; można po prostu wpisać wymiary papieru w cm albo w dm, jak na ilustracji. Okienko kadrowania można sobie teraz przesunąć na jedną stronę, druga zostanie obcięta, a proporcje papieru zostaną zachowane. kliknięcie powiększa ilustrację Jak ścisnąć zdjęcie, żeby zmieściło się na kartce? Istnieje również możliwość lekkiego ściśnięcia lub rozciągnięcia fotografii, żeby dopasować ją do formatu papieru. W tym celu włączamy kadrowanie tak jak w poprzednim akapicie, wpisujemy właściwe proporcje papieru, ale NIE przesuwamy obwiedni kadrowania. Musi pozostać na środku. Teraz, nie wyłączając narzędzia kadrowania (!), przechodzimy do panelu Transform. Tam suwakiem Aspect ściskamy zdjęcie, aż jego krawędzie dopasują się do wciąż widocznej obwiedni kadrowania. A potem już normalnie przechodzimy do modułu Print, żeby tam ostatecznie przeskalować zdjęcie do druku. kliknięcie powiększa ilustrację
Jak radzić sobie z gigabajtami zdjęć w podróży i ładowaniem narastającej ilości sprzętu elektronicznego, zwłaszcza jeśli nie mamy bieżącego dostępu do gniazdka i komputera? Radzimy, gdzie przechowywać zdjęcia z podróży. Kiedyś życie było łatwiejsze. Na wycieczkę brało się analogowy aparat i odpowiednią liczbę filmów. Koniec, kropka. Nawet z najdłuższego czy najbardziej egzotycznego wyjazdu przywoziliśmy kilkadziesiąt, góra kilkaset fotografii, które względnie łatwo było wywołać, skatalogować i poukładać w albumach. Dziś nie ruszamy się z domu bez smartfona i cyfrowego aparatu, często kamerki sportowej, a ostatnio również drona. Robimy tysiące zdjęć oraz filmów, które trzeba gdzieś zapisać i przechowywać. Pół biedy, jeśli mamy stały dostęp do dobrodziejstw cywilizacji. Jak jednak poradzić sobie na wyprawie, gdy przez kilka dni, a czasem tygodni nie ma dostępu do elektryczności, o internecie nie wspominając? Przechowywanie zdjęć: przygotuj się przed wyjazdem DYSK ZEWNĘTRZNY Chcąc uniknąć problemów zarówno z przechowywaniem zdjęć, jak i obsługą elektroniki w podróży, powinniśmy być mądrymi Polakami przed szkodą i przemyśleć wszystko zawczasu. Jeżeli nie zamierzamy zapuszczać się w odludne tereny, to sprawa jest prosta – pakujemy laptop i solidny dysk zewnętrzny (będziemy zgrywać na niego materiał z całego dnia). WIRTUALNY DYSK Jeśli mamy dostęp do szybkiego internetu, warto wysłać dane na tzw. chmurę, czyli wirtualny dysk, na którym będą bezpieczne niezależnie od wszelkich zdarzeń losowych. Wybór tego typu usług jest ogromny. Do najpopularniejszych należą: Dysk Google – 15 GB za darmo, 1 TB – 470 zł/rok Dropbox – 5 GB za darmo, 1 TB – 99 EUR/rok Box – 10 GB za darmo, bez limitu – 70 zł/mies. Mega – 50 GB za darmo, 1 TB – 10 EUR/mies. Amazon Drive – 1 TB – 60 USD/rok Flickr – aż 1 TB za darmo na zdjęcia i filmy Sprawa przechowywania zdjęć komplikuje się, gdy nie planujemy zabrać w podróż laptopa, fot. KARTY PAMIĘCI Sprawa komplikuje się, gdy nie planujemy zabrać laptopa, a na miejscu nie będzie dostępu do internetu. Przede wszystkim zaopatrzmy się w odpowiednią liczbę kart pamięci do aparatu, to znaczy więcej niż potrzebujemy. Nie oszczędzajmy przy zakupie, bo karta jest potencjalnie najsłabszym ogniwem systemu przechowywania zdjęć. Sprawdzone firmy to SanDisk, Kingston, Samsung, Sony, A-Data, Transcend, Toshiba, Lexar lub GoodRam. Liczy się nie tylko marka, pojemność, ale też prędkość zapisu – zwłaszcza jeżeli chcemy nagrywać filmy. W przypadku każdej karty prędzej czy później może wystąpić tzw. błąd krytyczny, ale najlepsze modele będą nam służyć przez kilka lat. Należy obchodzić się z nimi jak z jajkiem: nie wyjmować z aparatu w trakcie pracy używać „bezpiecznego odłączania nośnika” w komputerze nie dotykać palcami styków uważać na pyły i wilgoć nie trzymać blisko pola magnetycznego (np. przy głośnikach) profesjonalni fotografowie często przechowują je w specjalnych pyłoodpornych pojemnikach, np. marki Peli Pamiętajmy, że każdą kartę trzeba od czasu do czasu w pełni sformatować, a nie tylko usunąć z niej obrazy. Jeżeli nasz komputer nie ma czytnika, warto się w taki wyposażyć (choć zdjęcia można zgrywać również przez kabel USB lub bezprzewodowo – coraz częściej aparaty mają wbudowany moduł wi-fi). Uwaga, tani adapter za kilka złotych bardzo często potrafi uszkodzić nośnik pamięci. Sprawdzone! Naprawdę warto dopłacić te kilkadziesiąt złotych, by mieć pewność, że nie stanie się on kolejnym słabym punktem naszego systemu. FOTOBANKI Jeszcze kilka lat temu popularne były fotobanki – dyski z czytnikiem kart i ekranem umożliwiającym podgląd kopiowanych zdjęć. Obecnie popadły w niełaskę, jako że ceny kart znacznie spadły, a laptopy stały się niezbędnym narzędziem pracy fotografów. Natura nie znosi jednak próżni i dziś korzystamy z takich wynalazków jak WD My Passport Wireless. Pełni on funkcję fotobanku, powerbanku i bezprzewodowego routera wi-fi dla kilku urządzeń. Posiada wbudowany czytnik kart SD, a zdjęcia z kart CF można zgrywać bezpośrednio z aparatu, przez kabel USB. Dysk łączy się bezprzewodowo z innymi urządzeniami (laptopem, smartfonem czy telewizorem). Pamiętajmy, że to w istocie nasz backup – jeżeli zdjęcia lądują tylko na nim, powinny również zostać na karcie pamięci. Fotograf w podróży, fot. Przechowywanie zdjęć po powrocie Znana zasada fotografów mówi, że ludzie dzielą się na tych, którzy stracili już dane, i tych, których dopiero to czeka. Wyżej podpisany zalicza się oczywiście do tej pierwszej grupy, co czyni go tylko teoretycznie mądrzejszym. Mądrość ta sprowadza się do jednego słowa: backup. W języku polskim to już dwa słowa: kopia zapasowa. A najlepiej kopia kopii, czyli podwójny backup. Choćby się waliło i paliło, dane powinniśmy trzymać w kilku miejscach, z czego jedno musi być wirtualne. Wielu znajomych wypłakiwało mi się na ramieniu po utracie cennych fotografii – czasem powodem była uszkodzona karta pamięci lub awaria dysku, czasem spięcie w gniazdku, kradzież czy po prostu nieostrożne obchodzenie się ze sprzętem. Dobry schemat przechowywania zdjęć z podróży to bodaj najważniejsza część systemu. Na cóż te wszystkie drogie aparaty, jeżeli finalnie mielibyśmy stracić owoce naszej pracy na skutek głupiej awarii?
Opisz na jak wygląda soczewka i jaka pełni funkcje. ( do tego poprosze jakies zdjecie ktore mozna by bylo przeniesc na kartke- w sensie przerysowac ;p ) dam najjjj Soczewki są stosowane w wielu przyrządach optycznych do tworzenia obrazu lub kształtowania wiązki światła: mikroskopach lunetach lornetkach lupach okularach leczniczych soczewkach kontaktowych spektrofotometrach aparatach fotograficznych kamerach filmowych druku soczewkowym świetlnych semaforach kolejowych Soczewka – proste urządzenie optyczne składające się z jednego lub kilku sklejonych razem bloków przezroczystego materiału (zwykle szkła, ale też różnych tworzyw sztucznych, żeli, minerałów, a nawet parafiny ). funkcje: załamywanie promieni świetlnych zapewnienie ostrości widzianego obrazu budowa: torebki - cienkie błony otaczające wnętrze soczewki; kory stanowią jej wnętrze, zbudowane z włókien soczewki, które są komórkami o jądra wydłużonym kształcie, które tworzą skomplikowane układy. a w skrócie: soczewka zbudowana jest z przezroczystej masy substancji białkowych, które otoczone są torebką. a to obrazek: przepraszam że link ale coś mi się dzieje z komputerem i nie moge pobrać obrazka. hm...chyba nie chodziło o taką soczewkę....przepraszam :)
zapytał(a) o 14:25 jak przenieść zdjęcie na kartkę papieru? chodzi mi o to jak to narysowaćsą jakieś specjalne techniki?oczywiście za to oczywiście sorki Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2010-05-25 14:25:52 Odpowiedzi musisz dokładnie to przerysować, specjalnej techniki raczej nie ma... żeby się tylko tym zajmowała.. Zobacz tu : [LINK]. mozesz chyba wyslac zdj i wtedy placisz i wgl za taki portret xddd Saber odpowiedział(a) o 14:31 Nie ma techniki po prostu co chwila patrzysz na obrazek i rysujesz tak jak jest. To moja specjalność :) Dzięki temu mam 6 z plastyki Nanosi się specjalną kratke na zdjecie i na czystą kartke i przeryrowujesz według tych kratek. Ale nie wiem jak to sie dokładnie robi:) Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
jak przerysowac zdjecie na kartke